Видео

Czym sie rożni treatment i scenariusz filmowy od serialowego?

Obejrzałam ten film raz. To był mój pierwszy i ostatni raz. Nawet muzyka Czajkowskiego mnie nie zachęca do polubienia tego filmu

Żeby stać sie odważną, pewną siebie kobietą, niespełna już od 15 roku życia naiwna oraz zagubiona nastolatka, trafia pod opieke swoich starszych nadopiekuńczych i władczych braci.

GRZECHY CIELESNE ( rozbieranie sie do wielu filmow, immodesty, pozadliwosc seksualna) prowadza wiele dusz do PIEKLA.

NIE POLECAM szkoly filmowej dla nikogo- to szatansko inspirowana szkola i bizness. Chcesz ocalic dusze?- uciekaj stamtad.

Super porady. :)

Czym w takim razie różni się koncepcja od synopsis?

Oglądam aby czerpać wiedzę 😁 Pozdrawia studentka architektury ❤️

Jakbyś w prostych słowach wyjaśnił co to jest "beat" ?

Hej, pytanko - co zrobić w sytuacji, kiedy ktoś idzie na produkcję, ale starał się też dostać na inne filmowe kierunki, np. aktorstwo? Mam kłamać? Czy przyznać, że to mój plan B, ale też jest dla mnie ważny, bo człowiek przecież nie jest zero-jedynkowy i nie wpasowuje się ściśle ani w humanistyczną, ani w ścisłą kategorię?

Gdy wzięłam pierwszą z brzegu książkę okazało się że 12 strona jest akurat pusta XD

Spoilery są najgorsze jak dotyczą jakiejś intrygi czy momentu łał w książce czy filmie. Jeśli wiem, że taki moment jest w danym dziele to unikam spoilerów, chyba że ciekawość mnie zżera a nie mam ochoty na razie zapoznawać się z całością. Z kolei jak słyszę i czytam dużo dobrych opinii o czymś a i tak nie jestem tym na tyle zainteresowana, aby poznać całość to czytam spoilery, żeby sprawdzić czy warto się przełamać. Plus opisy zazwyczaj mają jakieś spoilery więc jak je czytam to się z tym liczę. Co do zapoznawania się z czymś kilka razy, kiedyś uznawałam to za kompletną stratę czasu, bo irytowało mnie, że nie potrafię dostrzec tam nic nowego a fabułę już i tak znam. Obecnie czasem wracam do rzeczy, które już oglądałam/czytałam, żeby jeszcze raz tego doświadczyć czy sprawdzić jak zmienił się mój odbiór po latach. Dobrym tego przykładem są lektury szkolne. Jeśli chodzi o spoilery odautorskie to je lubię. Uznaję je za integralną część dzieła i zazwyczaj spełniają jakąś ciekawą rolę w danym utworze. Odnośnie negatywnego wpływu spoilerów na odbiór dzieła to raz miałam taką sytuację, że czytałam książkę młodzieżową w narracji pierwszoosobowej i zrobiłam quiz na necie na jej temat, żeby ją lepiej zapamiętać. Niestety quiz był z całej trylogii a nie tylko pierwszej części więc niechcący dowiedziałam się nie dość że w ogóle to jeszcze jak główna postać umrze. Bardzo mnie to zirytowało i zepsuło całe napięcie, bo książka była pełna momentów, gdzie teoretycznie było ryzyko, że ta postać zginie. Ja z kolei wiedziałam, że nie więc się przestałam przejmować. Z drugiej strony w ogóle nie sądziłam, że autor się zdecyduje na taki zabieg więc byłam podwójnie zawiedziona

Jak byłam nastolatką to preferowałam książki w narracji pierwszoosobowej. Lubiłam sobie wyobrażać, że to ja przeżywam te przygody i zastanawiać się jak ja bym zareagowała w danej sytuacji. Teraz nie mam preferencji o ile narracja pasuje do historii. Jedyne co to raczej wolę narrację choć trochę subiektywną, bo wtedy łatwiej się zżyć z bohaterami i wczuć się w ich sytuację

Jeśli jestem na biol chemie w zwykłym liceum, montuję czasem filmy w nie jakimś super nowoczesnym programie, tylko dla takiej narazie zabawy, to mam szansę na dostanie się na te studia? Dodatkowo nie mam za dużej wiedzy o kinematografii, choć mogłabym się czegoś nauczyć jeśli wiedziałabym dokładniej z jakich książek zebrać tą wiedzę. Na ogół budowanie scen i nowe pomysły na film dają mi mega duzo satysfakcji, lubie to po prostu robić. Wielu moich znajomych i rodzina mówią że co kolejny film widzą u mnie rozwój w montażu. Wedlug mnie mam potencjał, tylko boje sie że nie zabłysnę większą wiedzą.

5:42 Wie pan, moim zdaniem to nie ma tak że dobrze, albo że niedobrze... ;P

Babcia mojej koleżanki zawsze najpierw czytała końcówkę książki, a dopiero potem całą od początku do końca, bo nie umiała znieść stresowania się myśleniem czy coś złego się stanie i jak całość może się skończyć :)

Mh.. Ja jedynie sprawdzam spojlery gdy nie jestem pewien czy chce się zapoznać z dziełem i to bardziej stopniowo. To samo jak czytam książkę co jakiś czas jak mnie nudzi skacze do przodu by sprawdzić czy warto.

3:44 W takim razie jeżeli chce być producentem filmowym, to jakie studia należy wybrać?

Co będzie z materiałami tego typu? Przełożenie materiałów filmowych na TVFilmy jest fajne, ale tam takiego materiału raczej nie wrzucisz. Co z typowo storytellingowymi materiałami? :)

geniusz

Ja chcę pójść na film animowany i efekty specjalne i kompletnie nie wiem czego się spodziewać 😭 I jak tak słucham coraz bardziej Twoich filmików i jak to wszystko wyglądało na innych kierunkach to stres jest teraz ogromny 😢

Tak, istnieje. Możesz pójść na stację, kupić bilet i pojechać nim pod dom spokojnej starości :)

Po latach obejrzałam ponownie Twoją analizę i ponownie stwierdzam że jest fenomenalna 😁

A to dobrze wiedzieć, to dlatego głosy wydawał się znajomy

Wbijam

Teraz, kiedy mam więcej czasu i postanowiłem zapoznawać się więcej z dziełami kultury, na co nie miałem czasu, myślę że dla mnie dobrym powodem do oglądania jest możliwość przeżywania fabuły przez dłuższy czas. Jestem osobą która ma tendencję do rozmyślania nad dziełami i wyciągania wszystkich szczegółów, więc film oferuje mi genialne zajęcie na kilka dni, a serial regularnie zapewnia powód do przemyśleń :) O wiele bardziej satysfakcjonujące dla mnie jest patrzenie jak klikam coraz to kolejne odnośniki z listy odcinków na strony z dobrymi anime, niż oglądanie na raz całej historii. Takie samo uczucie można odnieść do przekładania kolejnych stron książki, uczucia postępu coraz dalej i świadomości że jeszcze zostało trochę do przeczytania. Czuć przez to poczucie celu, przy filmach byłoby to możliwe gdybym oglądał trylogię lub tetralogię, a i tak utrudniłoby mi to skupienie się na konkretnych elementach. Ha! Wpadłem na pomysł! Przypomnę sobie stare filmy np. HTTYD i obejrzę go kilka razy co ileś dni by po rozważać sobie różne elementy, a potem zrobię tak z HTTYD2 i zrobię tak z resztą filmów!

Jak to możliwe że ominąłem ten filmik tyle razy? Jest świetny!

Czy wrócą materiały na FabularnieTV? Praca w TvFilmy jest pewnie sporym wyzwaniem, więc czekamy cierpliwie!

Miałem to napisać kiedyś, ale zapomniałem i mi się teraz przy ponownym oglądaniu przypomniało ;p Dobrym pomysłem na odpowiedź na pytanie o liczbę klamek w tym budynku byłoby "Prawdopodobnie dwa razy więcej niż drzwi, chociaż nie wiem czy nie macie tu jakiegoś pokoju bez klamki dla niegrzecznych kierowników produkcji" Taki żart powiedziany z uśmiechem na pytanie które ma zestresować myślę że zrobiłby dobre wrażenie na egzaminatorze, przynajmniej większości, byle dobrze wyczuć i nie przesadzić :)

Cześć, mam pytanie: wysyłam niedługo swój scenariusz do WFDiF i przeczytałem co nieco o umowie między scenarzystą a producentem. Jeśli mój scenariusz spotka się z zainteresowaniem i będę nastawał na to, by przekazać prawa autorskie dopiero wtedy, kiedy dostanę wynagrodzenie oraz by w umowie producent zobowiązał się do wyprodukowania filmu w danym czasie, a WFDiF (albo jakaś inna wytwórnia) odmówi, a ja odrzucę wtedy proponowaną umowę, to czy mój scenariusz będzie bezpieczny (nikt go nie przywłaszczy, nie wykorzysta bez mojej zgody)? Czy mogę nastawać też na umowę licencyjną z wytwórnią filmową? Czy wynagrodzenie dla debiutujących scenarzystów jest niższe niż dla starych wyjadaczy? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Ja, jako gorącą 19, jak szeroko muszę rozłożyć nogi przed dziekanem łódzkiej filmówki aby się tam dostać?

Ale masz żydowski nochal

Mam pytanie trochę nie na temat: czy scenarzysta, którego dzieło zaakceptowano i się nim zainteresowano (ma powstać film), ma prawo mieć wpływ na to, jak będzie wyglądał jego film? Tzn. jeśli scenarzysta ma jasną wizję filmu, to czy reżyser musi go słuchać odnośnie tworzenia filmu, czy ma prawo "olać" scenarzystę i w ogóle nie przejmować się jego wizją?

Mogę polecić wam świetny materiał ruclips.net/video/bU2mxmMn65w/видео.html NA pewno wam się spodoba

Może star wars.

Hej! Świetny i bardzo przydatny materiał :) co najlepiej wpisać do pola dot. motywacji, jeśli poza kilkoma epizodami jako statystka nie mam doświadczenia z branżą filmową? Bardzo mi zależy, aby się dostać i nie chcę popełnić jakiejś gafy, wpisując coś kompletnie zbędnego czy po prostu czegoś, przez co komisja mnie wyśmieje lub w ogóle nie zostanę dopuszczona do 2. etapy rekrutacji. Z góry dziękuję za odpowiedź :)

dzięki wielkie, film mega pomocny, sama chciałam napisać treatment już od dłuższego czasu tylko nie wiedziałam jak się za to zabrać - Twoje wytłumaczenie rozjaśniło mi istotę treatmentu, dziękuję!

dzieki]

360 stopni to zatoczenie koła proszę ja ciebie 🙃

Ludziom się wydaje, że pójdą, zdadzą egzaminy i zostaną wybitnymi aktorami 🙂 A potem przychodzi "mogiła", zderzenie z betonem i pozostanie chałturzenie w supermarketach przy promocjach albo wodzirejstwo na weselach.

Problem jest brak śmierci Zygfryda. Nie podążą on bowiem w ostatniej scenie za graną przez Ninę Odettą, co ostatecznie miało złamać zaklęcie Rotbarta i uwolnić Odettę spod postaci łabędzia. W sztuce Czajkowskiego mamy do czynienia z tonacją durową i często inscenizacją unoszących się dusz Zygfryda i Odetty - dobro zwyciężą pomimo śmierci cielesnej, a oboje oni łączą się w wieczności. Kluczem jest jednak śmierć obojga bohaterów. Czy Aronofsky sugeruje, że w życiu nie można wyzbyć się ciemnej strony - złamać zaklęcia? Czy może po prostu przeoczył najistotniejszy element "Jeziora łabędziego"? PS. Nie rozumiem gdzie w filmie padają słowa "mam tę moc". W 13:15 reżyser mówi do Niny "let it go", czyli w wolnym tłumaczeniu "daj się ponieść". Chyba że coś przeoczyłem ;) Ogólnie ciekawa analiza reżyserska - nie zwróciłem uwagi na kilka wspomnianych w materiale szczegółów.